Forum Skoda Superb

Przy 20.000 km dolałem różnicę pomiędzy min i max, o dziwo teraz 26.000 i płynu nie ubywa

Jak jest wlew to trza lać

W golfach R była seria wadliwych pomp wodnych, może u nas jest podobnie

Pewnie tak, nie tylko w R-kach w Gti też, pewnie w całej gamie 2.0 TSI

Z doświadczenia amatora to wygląda na to, że płyn nie paruje samoistnie do atmosferki, a skoro znika, to pewnie się miesza z olejem i pogarsza jego właściwości smarne. A skoro olej i tak jest domyślnie dość rzadki, to silniczek się może deczko przytrzeć. Tak mnie jakoś taka refleksja naszła. Ale jestem amatorem, więc może nie mam racji. Niech się wypowie jakiś specjalista od silników.

najmita pisze:Z doświadczenia amatora to wygląda na to, że płyn nie paruje samoistnie do atmosferki, a skoro znika, to pewnie się miesza z olejem i pogarsza jego właściwości smarne. A skoro olej i tak jest domyślnie dość rzadki, to silniczek się może deczko przytrzeć. Tak mnie jakoś taka refleksja naszła. Ale jestem amatorem, więc może nie mam racji. Niech się wypowie jakiś specjalista od silników.

Raczej błędna ta Twoja teoria. Prawdziwa byłaby przy uszkodzonej uszczelce pod głowicą.

mogą być małe przecieki na pompie, mogą być małe przecieki na łączeniu przewodów ale to z reguły przecieka jak mrozy, jest też możliwość że płyn idzie do cylindrów i się przepala, dużo możliwości jest

A niech se bierze

Jak to sprawdzić czy pompa wody wadliwa? Ostatnio mym uszom dochodzi spod maski takie dziwne wycie jakby właśnie głośniejsza praca jakiejś pompy, słychac to do momentu zagrzania oliwy do około 80 stopni, później cisza.
Po za tym w lutym kończy się gwarancja, czas odwiedzić ASO co by czegoś poszukać, może się coś uda znaleźć i zrobić w ramach gwarancji

alexyn pisze:

najmita pisze:Z doświadczenia amatora to wygląda na to, że płyn nie paruje samoistnie do atmosferki, a skoro znika, to pewnie się miesza z olejem i pogarsza jego właściwości smarne. A skoro olej i tak jest domyślnie dość rzadki, to silniczek się może deczko przytrzeć. Tak mnie jakoś taka refleksja naszła. Ale jestem amatorem, więc może nie mam racji. Niech się wypowie jakiś specjalista od silników.

Raczej błędna ta Twoja teoria. Prawdziwa byłaby przy uszkodzonej uszczelce pod głowicą.

Nie wykluczam, że jest błędna, ale S3 to jednak całkiem świeży model, zatem raczej nie stawiam na nieszczelności połączeń i rur. Jak pisałem, niech się wypowie jakiś spec od silników, ja nim nie jestem. Jednak jakikolwiek jest powód utraty płynu, to nie jest to dla mnie normalne w pojazdach, z których najstarsze mają 3 lata.

W Większość TSI ucieka płyn, są to minimalne wartości ale jednak są i to nie tylko w skodzie bo i w VW też. Jest jeszcze inna opcja, w nowych silnikach kolektor wydechowy jest zintegrowany i panuje tam zajebiście wysoka temp. być może jest tez przyczyna w minimalnym stopni odparowywania płynu.

Nie ma cudów, wyciek, cylinder albo w olej. Jedynym połączeniem do atmosfery jest korek zbiornika który otwiera się przy zbyt wysokim ciśnieniu.

Sebastian_M26 pisze:Nie ma cudów, wyciek, cylinder albo w olej. Jedynym połączeniem do atmosfery jest korek zbiornika który otwiera się przy zbyt wysokim ciśnieniu.

Ale żeby w co 2 aucie ??

Może przy wysokim obciążeniu cieplnym powstaje pow. 1,3bar i otwiera się zawór w korku.

Lato 5 kkm Alpy - zapaliła się kontrolka, odpowietrzanie/przywracanie ciśnienia pomagało, nie wiem ile było przy odbiorze, póżniej dolałem do max i po kolejnym 1/2 roku i przy 10 kkm nadal siedzi. Porównując do choinki przy opadach śniegu (wariujące czujniki zbliżeniowe i kamera krzycząca że jej obraz śnieży ) to mały pikuś.