Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 3 lut 2021, o 12:24
- Samochód: Superb III 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Cześć.
Od końca czerwca użytkuję superba. Nie spodziewałem się, że mój 1 post na forum ( w zasadzie 2 po wpisie "powitalnym") będzie dotyczył usterki. Opiszę swoje przygody aby inni użytkownicy byli przygotowani na to co może ich spotkać gdy auto na gwarancji zepsuje się w EU.
5 lipca - w tydzień po odebraniu auta pojechałem z rodziną na urlop do Włoch. Auto sprawowało się dobrze aż do feralnego 13 lipca kiedy na zegarach pojawił się komunikat o ubytku płynu chłodzącego. Otworzyłem maskę, faktycznie zbiorniczek był pusty. Pod autem sucho. Zonk. Dolałem awaryjnie wody i jadę dalej. Na szczęście miałem kilka km do swojego lokum na toskańskiej wsi. Na dojeździe zaczęła lecieć para z nawiewów i płyn znowu zszedł, zamoczył dywaniki itd. Wezwałem assistance. Laweta. Auto zabrane do serwisu następnego dnia.
Teraz najciekawsze. Wg warunków umowy jak nie naprawią auta w ciągu 1 dnia należy się samochód zastępczy w ramach "gwarancji mobilności". Pisze w cudzysłowie bo po 3 dniach i kilkunastu rozmowach z "wirtualną asystentką" ( dramat) i konsultantami auta nie dostałem. "Czekamy na odpowiedź partnera zagranicznego" - oto co słyszałem za każdym razem. Udupiony 3 dni na miejscu - bo przecież zaraz będzie auto zastępcze, bez jedzenia bo sklep 5 km dalej ( dowoził mi litościwie gospodarz mojej agroturystyki), wkurw...y na maksa dotrwałem do piątku 16 lipca. I co ? Oto cud! Jest auto zastępcze! Myślałem ,że wpadnę do basenu ( na szczęście był i umilał pobyt)jak usłyszałem, że auto muszę sam odebrać ( 40 km od mojej miejscówki). Najlepszy był jednak model zaoferowanego auta. Usiądźcie. Fiat 500! Na prawdę, urwa! 3 razy pytałem faceta z wypożyczalni. Za superba załadowanego walizkami ( bagażnik duży to nawet drona wziąłem) i 4 osobami dają fiata 500. Posłałem do diabła i już zacząłem sprawdzać loty powrotne do Polski. Na szczęście serwis włoski ( z Certaldo) naprawił auto. Fajne chłopaki stanęli na rzęsach i sprowadzili ekspresowo nagrzewnicę ( ta walnęła) wymienili ją i wysuszyli dywaniki. Nadmienię, że "konsultanci" do końca nie mieli świadomości statusu naprawy itd. Dałem właścicielowi agro 40 euro do ręki i mnie podwiózł po odbiór auta.
Reasumując "gwarancja mobilności" przynajmniej we Włoszech nie istnieje. Uj, dupa i kamieni kupa. Miejcie tę świadomość jak się tam wybieracie.
Zamierzam powalczyć ze skodą o jakąś rekompensatę. Dam znać jak się sprawa ma.
Od końca czerwca użytkuję superba. Nie spodziewałem się, że mój 1 post na forum ( w zasadzie 2 po wpisie "powitalnym") będzie dotyczył usterki. Opiszę swoje przygody aby inni użytkownicy byli przygotowani na to co może ich spotkać gdy auto na gwarancji zepsuje się w EU.
5 lipca - w tydzień po odebraniu auta pojechałem z rodziną na urlop do Włoch. Auto sprawowało się dobrze aż do feralnego 13 lipca kiedy na zegarach pojawił się komunikat o ubytku płynu chłodzącego. Otworzyłem maskę, faktycznie zbiorniczek był pusty. Pod autem sucho. Zonk. Dolałem awaryjnie wody i jadę dalej. Na szczęście miałem kilka km do swojego lokum na toskańskiej wsi. Na dojeździe zaczęła lecieć para z nawiewów i płyn znowu zszedł, zamoczył dywaniki itd. Wezwałem assistance. Laweta. Auto zabrane do serwisu następnego dnia.
Teraz najciekawsze. Wg warunków umowy jak nie naprawią auta w ciągu 1 dnia należy się samochód zastępczy w ramach "gwarancji mobilności". Pisze w cudzysłowie bo po 3 dniach i kilkunastu rozmowach z "wirtualną asystentką" ( dramat) i konsultantami auta nie dostałem. "Czekamy na odpowiedź partnera zagranicznego" - oto co słyszałem za każdym razem. Udupiony 3 dni na miejscu - bo przecież zaraz będzie auto zastępcze, bez jedzenia bo sklep 5 km dalej ( dowoził mi litościwie gospodarz mojej agroturystyki), wkurw...y na maksa dotrwałem do piątku 16 lipca. I co ? Oto cud! Jest auto zastępcze! Myślałem ,że wpadnę do basenu ( na szczęście był i umilał pobyt)jak usłyszałem, że auto muszę sam odebrać ( 40 km od mojej miejscówki). Najlepszy był jednak model zaoferowanego auta. Usiądźcie. Fiat 500! Na prawdę, urwa! 3 razy pytałem faceta z wypożyczalni. Za superba załadowanego walizkami ( bagażnik duży to nawet drona wziąłem) i 4 osobami dają fiata 500. Posłałem do diabła i już zacząłem sprawdzać loty powrotne do Polski. Na szczęście serwis włoski ( z Certaldo) naprawił auto. Fajne chłopaki stanęli na rzęsach i sprowadzili ekspresowo nagrzewnicę ( ta walnęła) wymienili ją i wysuszyli dywaniki. Nadmienię, że "konsultanci" do końca nie mieli świadomości statusu naprawy itd. Dałem właścicielowi agro 40 euro do ręki i mnie podwiózł po odbiór auta.
Reasumując "gwarancja mobilności" przynajmniej we Włoszech nie istnieje. Uj, dupa i kamieni kupa. Miejcie tę świadomość jak się tam wybieracie.
Zamierzam powalczyć ze skodą o jakąś rekompensatę. Dam znać jak się sprawa ma.
- ADSL
- Posty: 220
- Rejestracja: 26 sty 2020, o 15:09
- Samochód: Superb III combi
- Silnik: 2.0TSI (220KM)
- Imię: Adam
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Było by śmieszne gdyby nie było tragiczne bo zwalony urlop :/
Z tym fiatem 500 Bareja normalnie
Wysłane z mojego ASUS_I006D przy użyciu Tapatalka
Z tym fiatem 500 Bareja normalnie
Wysłane z mojego ASUS_I006D przy użyciu Tapatalka
- hubi_pl
- Posty: 175
- Rejestracja: 13 paź 2016, o 16:10
- Samochód: Inny
- Silnik: Inny
- Aktualnie: 400
- Imię: Hubert
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Znajomy ma wypozyczalnie super aut, jemu klientowi zepsulo sie ferrari na autostradzie w niemczech, przywiezli mu punto na lawecie jako zastepcze jak to znajomy uslyszal to na lawecie wyslal mu cos z parkingu, juz nie pamietam co to bylo ale tez sportowe.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Sent from my iPhone using Tapatalk
Mr Haldex
- orlik
- Doradca
- Posty: 2986
- Rejestracja: 16 lis 2016, o 22:04
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Aktualnie: 450/550
- Lokalizacja: RZ
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
gienol, a nie masz ubezpieczenia assistance do pakietu ubezpieczeń? Ja akurat w Polsce miło wspominam działanie gwarancji mobilności, rozwaliłem chłodnicę w nocy w środku lasu, zadzwoniłem z auta, zeskanowali je, wiedzieli wszystko, wysłali odrazu do mnie lawetę i sms z linkiem do śledzenia jej. Lawetą wrociłem 200km do domu (pod aso skody) i czekał na mnie już avensis z wypożyczalni w środku nocy. Ale fakt masz rację, za granicą może to funkcjonować zupełnie inaczej, stąd pytanie czy nie lepiej korzystać z assistance kupowanym do ubezpieczenia...przynajmniej jest możliwość negocjacji na dwóch frontach w sprawie auta zastępczego.
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 3 lut 2021, o 12:24
- Samochód: Superb III 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (280KM)
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Auto jest flotowe ( służbówka) więc za bardzo wyboru nie było. Flota załatwiała przez skodę. Później sam atakowałem i flotę i skodę. Co ciekawe grupę VW chyba obsługuje jedna firma. SMS a dostałem z tego samego nr operatora co holował audi żony 2 lata temu. Czy dzwoniłem do floty czy do skody to odzywała się ta sama „wirtualna asystentka”.
- orlik
- Doradca
- Posty: 2986
- Rejestracja: 16 lis 2016, o 22:04
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Aktualnie: 450/550
- Lokalizacja: RZ
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
No skandal, szkoda, że tak będziesz latami wspominał urlop w bardzo fajnym miejscu.
- Kuster
- Posty: 1040
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 08:22
- Samochód: Superb III combi
- Rocznik: 2016
- Silnik: 2.0TDI (150KM)
- Aktualnie: 216KM/455NM
- Imię: Łukasz
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Assistance z AC to też nie takie "proste" nawet w PL
Jestem na urlopie... W trakcie jazdy samochód stracił moc, zapaliła się choinka na desce rozdzielczej.
Jakoś udało mi się doturlac do "domu" i tutaj problem...
Samochód zastępczy nie przysługuje bo mogę się swoim poruszać (tryb awaryjny - Vmax 120km/h)
Awaria zgłoszona przez formularz internetowy bo telefonicznie tego przyjąć nie mogą...
A czekałem dwa razy po 14 i 16 minut aż się łaskawie konsultant połączy...
Rozpatrzenie do trzech dni...
Ok odpowiedź była wcześniej ale nie zmienia to faktu że...
Środa awaria i zgłoszenie szkody
Czwartek odezwała się pani z centrali w celu umówienia naprawy ale w Katowicach a ja jestem 450km od domu...
Okazuje się że nie mają w mojej okolicy nikogo kto mógłby zająć się autem...
Poszukają
Wieczorem (20:04) dzwoni do mnie rzeczoznawca żeby się umówić na oględziny samochodu
Fajnie... Tylko czemu zaś z Katowic...
Rzeczoznawca oddaje sprawę "koledze z rejonu"
Piątek brak odpowiedzi od strony ubezpieczyciela, a do rzeczoznawcy nie da się dodzwonić...
Sobota wątpię żeby coś ogarnęli bo to weekend
W przyszłym tygodniu nawet jak się ogarną to nie wcześniej jak wtorek przyjedzie rzeczoznawca
Środa może będzie decyzja z AC
Środa/czwartek oddam auto na warsztat
Naprawa przy dobrych wiatrach do 3 dni gdzie ja już w piątek/sobotę muszę wracać do domu...
Parodia na kółkach...
Już w tym czasie zdążyłem kupić narzędzia i zabezpieczyć to co się uszkodziło... Ciekawe jaki to będzie miało wpływ na dalsze rozpatrzenie sprawy...
Chyba szybciej sam to naprawię
Jestem na urlopie... W trakcie jazdy samochód stracił moc, zapaliła się choinka na desce rozdzielczej.
Jakoś udało mi się doturlac do "domu" i tutaj problem...
Samochód zastępczy nie przysługuje bo mogę się swoim poruszać (tryb awaryjny - Vmax 120km/h)
Awaria zgłoszona przez formularz internetowy bo telefonicznie tego przyjąć nie mogą...
A czekałem dwa razy po 14 i 16 minut aż się łaskawie konsultant połączy...
Rozpatrzenie do trzech dni...
Ok odpowiedź była wcześniej ale nie zmienia to faktu że...
Środa awaria i zgłoszenie szkody
Czwartek odezwała się pani z centrali w celu umówienia naprawy ale w Katowicach a ja jestem 450km od domu...
Okazuje się że nie mają w mojej okolicy nikogo kto mógłby zająć się autem...
Poszukają
Wieczorem (20:04) dzwoni do mnie rzeczoznawca żeby się umówić na oględziny samochodu
Fajnie... Tylko czemu zaś z Katowic...
Rzeczoznawca oddaje sprawę "koledze z rejonu"
Piątek brak odpowiedzi od strony ubezpieczyciela, a do rzeczoznawcy nie da się dodzwonić...
Sobota wątpię żeby coś ogarnęli bo to weekend
W przyszłym tygodniu nawet jak się ogarną to nie wcześniej jak wtorek przyjedzie rzeczoznawca
Środa może będzie decyzja z AC
Środa/czwartek oddam auto na warsztat
Naprawa przy dobrych wiatrach do 3 dni gdzie ja już w piątek/sobotę muszę wracać do domu...
Parodia na kółkach...
Już w tym czasie zdążyłem kupić narzędzia i zabezpieczyć to co się uszkodziło... Ciekawe jaki to będzie miało wpływ na dalsze rozpatrzenie sprawy...
Chyba szybciej sam to naprawię
Jak dbasz tak masz
- orlik
- Doradca
- Posty: 2986
- Rejestracja: 16 lis 2016, o 22:04
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Aktualnie: 450/550
- Lokalizacja: RZ
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
To normalne, że jak zgłosiłeś, że auto może się poruszać to Ci nie dadzą zastępczego. Robi się wszystko, żeby jednak udowodnić, że się nie da. Np kapiący olej pod auto, według przepisów takie auto nie nadaje się do jazdy (przeglądu byś nie przeszedł i nie dostal dopuszczenia do ruchu do czasu usunięcia usterki).
- Kuster
- Posty: 1040
- Rejestracja: 10 paź 2020, o 08:22
- Samochód: Superb III combi
- Rocznik: 2016
- Silnik: 2.0TDI (150KM)
- Aktualnie: 216KM/455NM
- Imię: Łukasz
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Pierwszy raz miałem taką sytuację i pierwszy raz chciałem skorzystać z Assistance/AC z usługą warsztatowąorlik pisze: ↑24 lip 2021, o 13:52 To normalne, że jak zgłosiłeś, że auto może się poruszać to Ci nie dadzą zastępczego. Robi się wszystko, żeby jednak udowodnić, że się nie da. Np kapiący olej pod auto, według przepisów takie auto nie nadaje się do jazdy (przeglądu byś nie przeszedł i nie dostal dopuszczenia do ruchu do czasu usunięcia usterki).
Nie sądziłem że mogą z tym być takie cyrki...
Na przyszłość będę pamiętał
Jak dbasz tak masz
-
- Posty: 108
- Rejestracja: 19 lut 2019, o 10:46
- Samochód: Superb III 4x4
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
- Lokalizacja: Katowice
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Do poprzedniego auta miałem pełen pakiet AC z dodatkami z PZU. Pech, lekka szkoda parkingowa, oddałem auto do ASO na wymianę tylnego zderzaka i naprawę klapy bagażnika. Zgodnie z polisą należało mi się auto zastępcze na "zasadny czas naprawy", co potwierdzono mi telefonicznie kiedy zgłaszałem szkodę, mówiąc że auto ucierpiało tylko wizualnie. Agent ubezpieczyciela przyjechał do ASO na oględziny, umówiliśmy termin (na zderzak trzeba było poczekać trochę czasu a bez sensu było, żeby auto stało skoro części nie mieli na stanie) i zarezerwowano mi samochód zastępczy po potwierdzeniu, że polisa pokryje koszta. Odbierając auto po naprawie, PZU stwierdziło, że skoro nie przyjechało ono na lawecie to samochód zastępczy mi się nie należał i odmówili zapłaty...
-
- Posty: 51
- Rejestracja: 25 sty 2021, o 19:06
- Samochód: Superb III combi 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TDI (190KM)
- Imię: Marcin
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Ktoś mi tłumaczył, że z autami zastępczymi jest jakoś tak dziwnie, że jak dostajesz je po kolizji z OC sprawcy, to w zasadzie po pierwsze bez problemów, po drugie jest to auto tej samej klasy. A jak z assistance, albo z AC to już różnie może być i zazwyczaj własnie dostaje się najwyżej kompakta.
- timanfaya
- Posty: 636
- Rejestracja: 21 mar 2019, o 10:16
- Samochód: Superb III combi 4x4 Facelift
- Silnik: 2.0TSI (272KM)
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Bo OC jest regulowane ustawowo - stąd pewnie niektóre wymogi - a AC to de facto dobrowolne ubezpieczenie, w którym możemy się umawiać na cokolwiek. Przy czym warto pamiętać, że w przypadku Superba auto tej samej klasy niekoniecznie będzie tak duże i wygodne - ja dostałem bodajże Nissan Qashqai - niby ten sam segment.
-
- Posty: 293
- Rejestracja: 1 lip 2020, o 09:08
- Samochód: Superb II combi
- Silnik: 2.0TDI (170KM) CFGB
- Aktualnie: 200 km / 436 Nm
- Lokalizacja: Olsztyn
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Gdzie masz polisę?Kuster pisze: ↑24 lip 2021, o 05:07 Assistance z AC to też nie takie "proste" nawet w PL
Jestem na urlopie... W trakcie jazdy samochód stracił moc, zapaliła się choinka na desce rozdzielczej.
Jakoś udało mi się doturlac do "domu" i tutaj problem...
Samochód zastępczy nie przysługuje bo mogę się swoim poruszać (tryb awaryjny - Vmax 120km/h)
Awaria zgłoszona przez formularz internetowy bo telefonicznie tego przyjąć nie mogą...
A czekałem dwa razy po 14 i 16 minut aż się łaskawie konsultant połączy...
Rozpatrzenie do trzech dni...
Ok odpowiedź była wcześniej ale nie zmienia to faktu że...
Środa awaria i zgłoszenie szkody
Czwartek odezwała się pani z centrali w celu umówienia naprawy ale w Katowicach a ja jestem 450km od domu...
Okazuje się że nie mają w mojej okolicy nikogo kto mógłby zająć się autem...
Poszukają
Wieczorem (20:04) dzwoni do mnie rzeczoznawca żeby się umówić na oględziny samochodu
Fajnie... Tylko czemu zaś z Katowic...
Rzeczoznawca oddaje sprawę "koledze z rejonu"
Piątek brak odpowiedzi od strony ubezpieczyciela, a do rzeczoznawcy nie da się dodzwonić...
Sobota wątpię żeby coś ogarnęli bo to weekend
W przyszłym tygodniu nawet jak się ogarną to nie wcześniej jak wtorek przyjedzie rzeczoznawca
Środa może będzie decyzja z AC
Środa/czwartek oddam auto na warsztat
Naprawa przy dobrych wiatrach do 3 dni gdzie ja już w piątek/sobotę muszę wracać do domu...
Parodia na kółkach...
Już w tym czasie zdążyłem kupić narzędzia i zabezpieczyć to co się uszkodziło... Ciekawe jaki to będzie miało wpływ na dalsze rozpatrzenie sprawy...
Chyba szybciej sam to naprawię
Swego czasu w poprzednim aucie padł mi sterownik od hamulca elektrycznego, zaciągnął i nikuta nie chciał odpuścić.
Zadzwoniłem po assistance (ciekawostka pod domem się to stało) , przyjechała laweta z autem zastępczym, mojego na lawetę i pojechał we wskazane przeze mnie miejsce.
Mało tego zgłosiłem to dzień wcześniej wieczorem (przez infolinię) że laweta nie jest mi teraz potrzebna ale jutro na godzinę 8:00, wrzucili w system, 7:50 laweta stała pod domem.
A na zgłaszanie internetowe zawsze mam wytłumaczenie - droga Pani drogi Panie ja nie posiadam Internetu. I proszę nie dyskryminować tych co Internetu nie posiadają
- Enriquez
- Administrator
- Posty: 13606
- Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:20
- Samochód: Inny
- Rocznik: 2022
- Silnik: Inny
- Imię: Marcin
- Lokalizacja: Łódź - Wieś ELW
Re: Auto 4 tyś przebiegu i laweta. "Gwarancja mobilności" w EU a rzeczywistość.
Ja mam pasata w ALD i w zasadzie w pierwszym tygodniu po odbiorze o ile pamiętam uszedł z niego olej. Co ciekawe, przyjechała laweta a godzinę później BMW 3 - jakieś nawet świeże. Pojeździłem tydzień, auto naprawili i tyle. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z VW i ich dziwnymi gwarancjami.
Pozdrawiam
Marcin
---
Nie udzielam porad technicznych na PW. Nie podejmuję się wykonywania żadnych modyfikacji w cudzych samochodach. Proszę mnie o to nie pytać.
Marcin
---
Nie udzielam porad technicznych na PW. Nie podejmuję się wykonywania żadnych modyfikacji w cudzych samochodach. Proszę mnie o to nie pytać.