Jeden egzemplarz wytrzyma 30 tysięcy a drugi padnie po niecałym 1000 km, z chińczykami straszna loteria jest.pawelszabla pisze:ja polecam Master sport
Może i lem jest z tego najdroższy ale przynajmniej wiesz że przelatasz na nim spokojnie 60 tysięcy.
Poza tym ja jakoś boję się tego, że wahacze odlane z "gównolitu" mogą pęknąć w najmniej odpowiednim momencie, nie spotkałem się z informacją aby komuś pękł ori lub lem w przeciwieństwie do chińczyków, o których wiadomo że czasem pękają.
Na elementach zawieszenia, hamulcach i oponach NIE WOLNO oszczędzać bo odpowiadają one za nasze bezpieczeństwo!