Brak nawiewu podczas deszczu

[inmate]

Witam,

Zmagam się z nietypowym problemem, nie udało mi się znaleźć podobnego tematu nigdzie. Mianowicie podczas jazdy w deszczu przestaje wiać z nawiewów, dzieje się to stopniowo, na początku wieje słabiej, później bardzo słabo aż w końcu przestaje wiać w ogóle. Chyba nie muszę mówić co to oznacza podczas opadów deszczu - jazda staje się niemożliwa z powodu zaparowanych szyb, do tergo oczywiście nic nie grzeje więc robi się chłodno.

Z dodatkowych informacji to dmuchawa działa, słychać zmiany obrotów podczas zmiany ustawień, klapy chodzą - też słychać jak się przełączają, wody u pasażera nie ma. Jak stanąłem, wyciągnąłem filtr kabinowy i włączyłem nadmuch to dmucha ze środka na zewnątrz - tak jakby w środku było całkowicie zablokowane i powietrze się odbijało od ściany i wracało na zewnątrz. NIe zauważyłem nigdzie stojącej wody. Po zatrzymaniu problem jak stopniowo się pojawiał tak stopniowo ustępuje - po 40min dmucha już lekko, po półtora godziny dmucha normalnie. Bez opadów deszczu wszystko działa jak powinno.

Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?

Pozdrawiam.

[inmate]

Obieg wewnętrzny wyłączony, nie próbowałem włączać podczas 'awarii'.

Jeszcze jedno - przeprowadziłem diagnostykę climatronika podczas braku nawiewu i było 0 błędów (wciśnięcie naraz wewnętrznego obiegu i ECON -> włączenie zapłonu).

[lukkasiasty]

Jesteś pewny, że z żadnych kratek nie dmucha(łącznie z tymi w nogach)? Zmiana na Econ/Auto lub ręcznie nawiew na szybę/twarz/nogi nic nie daje? Od jak dawna takie coś zaczęło się dziać?

[inmate]

Jestem pewien, że nie dmucha z żadnej kratki, ustawienia nie mają wpływu - AUTO/ECON, ręczne ustawienia - nic. Jak napisałem - na postoju wieje z filtra kabinowego na zewnątrz.

Co do tego od kiedy - ciężko stwierdzić bo muszą wystąpić spore opady deszczu i trzeba jechać dość długo (godzina, półtora?), żeby objawy stały się na tyle odczuwalne, że w samochodzie robi się chłodno i szyby zaczynają parować. Podczas jazdy w mieście, do pracy, do sklepu czy krótka trasa objawy nie mają szansy się ujawnić - nadmuch działa jeszcze na tyle, że climatronic jest w stanie utrzymać temperaturę i szyby w należytym stanie. Podczas piątkowej trasy zauważyłem to po raz drugi, pierwszy raz był jakiś rok temu - również trasa, duży deszcz i stopniowo zanikał nadmuch, aż nie dało się odparować szyb, a aucie chłodno - wtedy temat 'olałem' bo jak wróciłem po trasie do auta to wszystko było OK, wczoraj skorelowałem fakty długiej trasy i sporych opadów z zanikiem nawiewu - jest to bardzo uciążliwe i niebezpieczne, mimo że występuje rzadko.

Dzisiaj trasa powrotna, pogoda nieciekawa - będę obserwował dalej.

[lukkasiasty]

To w takim razie spróbowałbym podłączyć kompa i zrobił nastawy podstawowe. Zanim to to popatrzyłbym czy komputer nie pokazuje jakiś błędów więcej. Zastanawiam się czy jest możliwe takie ustawienie klapek, żeby powietrze z dmuchawy nie mogło się dostać do wnętrza samochodu i do tego jak powiązać to z wilgocią. Jedyne co ma powiązanie z wilgocią to osuszacz w klimatyzacji, ale raczej nie powodowałby on efektu, że z kratek nie dmucha powietrze, tylko to że szyby parowałyby mimo włączonej klimy.

[inmate]

Mały apdejt po niedzielnej trasie: okazuje się, że deszcz jest tylko czynnikiem uwidaczniającym problem - szyby zaczynają parować - ale nie wpływa bezpośrednio na zanik nawiewu - w niedzielę jechałem i nie padało (w większości), a udało się doprowadzić do braku nawiewu.

Doszedłem do tego, że 'zapychanie' się nawiewów powoduje praca na włączonej klimatyzacji (bez ECONu) - po około 40-50min działania nadmuchu praktycznie już nie ma. Przełączenie w tryb ECON powoduje powrót nawiewu ale też nie od razu, trzeba chwilę poczekać - stad moje wcześniejsze wnioski, że na ECON również nawiewu brak - jechałem w deszczu więc z dwojga złego wolałem jechać bez ECONu i bez nawiewu licząc, że jednak jakieś śladowe ilości powietrza się dostają do auta.

Co ciekawe w lato czegoś takiego nie zauważyłem, a na pewno zdarzało się jechać ponad godzinę na włączonej klimie - w lato zresztą włączona jest non stop.

Więc co może powodować stopniowy zanik nawiewu przy włączonej klimatyzacji, przy temperaturach jak obecnie (teraz jak jechałem było 7-9st)?

Co do komputera - jak będę miał chwilę czasu to podjadę gdzieś i to zrobię aczkolwiek gdyby coś było nie tak to chyba nie byłoby stopniowego zaniku tylko działa dobrze/działa źle.

[lukkasiasty]

Jedyne co mi przyszło do głowy co by można jeszcze sprawdzić, to co się dzieje gdy ręcznie włączysz zamknięty obieg powietrza? Teoretycznie wtedy powietrze nie może się cofać aż do filtra kabinowego.

[kamracik]

Jak dla mnie to kwestia wentylatora, nagrzewa się i zaczyna się wolniej obracać, słychać go, ale obraca się na tyle wolno, że powietrze nie dociera do kratek.

[Mej]

Doszedłem do tego, że 'zapychanie' się nawiewów powoduje praca na włączonej klimatyzacji (bez ECONu) - po około 40-50min działania nadmuchu praktycznie już nie ma. Przełączenie w tryb ECON powoduje powrót nawiewu ale też nie od razu, trzeba chwilę poczekać - stad moje wcześniejsze wnioski, że na ECON również nawiewu brak - jechałem w deszczu więc z dwojga złego wolałem jechać bez ECONu i bez nawiewu licząc, że jednak jakieś śladowe ilości powietrza się dostają do auta.
Co ciekawe w lato czegoś takiego nie zauważyłem, a na pewno zdarzało się jechać ponad godzinę na włączonej klimie - w lato zresztą włączona jest non stop.

Więc co może powodować stopniowy zanik nawiewu przy włączonej klimatyzacji, przy temperaturach jak obecnie (teraz jak jechałem było 7-9st)?

Inmate


Być może następuje oszronienie parownika klimy, a przez to całkowite zablokowanie nadmuchu.
W osobówkach zjawisko rzadkie, za to w ciężarówkach (prawie) nagminne.

Wysoce wskazany PROFESJONALNY serwis CAŁEGO układu, uwzgledniający obsługę zawora rozprężnego, zawora w sprężarce, osuszacza a także wnikliwa obserwacja pracy klap klimaronika.
Samo wprowadzenie parametrów nastawnych to zabawa dla przedszkolaków, bo problem może być ulokowany głębiej.

Brak problemu latem może wspierać powyższą hipotezę o tyle, że było cieplej więc szronienie nie następowało.

Istnieje również teoretyczna możliwość, że zespół klimatronika został zarąbany syfem (przykładowo w trakcie niedbałej naprawy blach-lak) co skutecznie wzmaga patologie.

Tak w skrócie można HIPOTETYCZNIE interpretować Twoje ostatnie obserwacje.
Weryfikacja faktów zależy już tylko od Twojej determinacji. O ile jest jak myślę - łatwo NIE będzie.
I pamiętaj, że internet to TYLKO INTERNET, wiec możliwość pomyłki ogromna.
Niemniej Twój ostatni post WYDAJE SIĘ sugerować jak napisałem.

[inmate]

To co piszesz, Mej, ma sens, łącznie z 'nie będzie łatwo' - trochę poszperałem w tym kierunku i rzeczywiście objawy pasują do teoretycznej przyczyny. Moja determinacja (niestety) spadła z powodu braku objawów - nie ma potrzeby włączania klimy.

No nic - wiem w którym kierunku się udać - pozostaje kwestia decyzji, niestety kilka innych, bardziej istotnych tematów wymaga uwagi - na przykład plujące olejem turbo :/