Forum Skoda Superb

Tom-Tdi pisze:Przez ponad 6 lat jeździłem 250-konną ośką i to "w dizlu", i powiem szczerze, że byłem już trochę zmęczony ciągłym zastanawianiem się, czy akurat mogę docisnąć więcej, a może trochę za mokro, więc dopiero na kolejnym biegu będę mógł mocniej przycisnąć ( na mokrej drodze i na 4-ce potrafił zerwać przyczepność).

Dokładnie opisujesz moją walkę o trakcję w obecnej Octavii RS . I dlatego zamówiłem Superba 4x4.

Tom-Tdi pisze:No bo krzyczą na ogół Ci co jeżdżą ośkami, a jak pojeżdżą trochę więcej niż tylko "jazda próbna" 4x4, to już takiemu nie wmówisz, że po co i na co...

Ja stwierdziłem, że po co i na co do NORMALNEGO przemieszczania się z punktu A do punktu B. Nie oszukujmy się, jak ktoś jeździ normalnie, zgodnie z przepisami itd., to nie jest mu potrzebne ani 280 KM ani 4x4... No chyba, że mieszka się w górach albo na koloni wiejskiej, gdzie nie odśnieżają dróg

Sam jeżdżę raczej nie-normalnie i już dziś wiem, że kolejne auto będzie 4x4... Bo ile N/A i FWD było do ogarnięcia (liniowy moment, przewidywalna reakcja na gaz), tak przy turbo i FWD należy się z gazem obchodzić delikatnie... No i wkurza mnie to, że od 2 miesięcy nie mogę dynamicznie ruszyć.

Inna sprawa, że auta z Haldexem też są podatne na ten najmniej przyjemny z poślizgów, czyli na podsterowność.
Stałe 4x4 zachowuje się jeszcze inaczej.

Mam 330 konną ośkę i o ile pisząc poważnie zupełnie nie neguję chęci posiadania 4x4 i znam zalety tego napędu o tyle zupełnie nie kupuję tekstów że ośką o tej porze nie można dynamicznie ruszyć, czy też "bezpiecznie" dołączyć się do ruchu. Swoim Golfem w deszczu pierwszą setke osiągam poniżej 7 sek, a zerwania trakcji zwyczajnie nie pamiętam i nie mam problemu z dynamiczną jazdą, chyba że mówimy o deptaniu gazu w podłogę, ale jak się to ma to dynamicznej jazdy? Bo to już wykorzystanie max potencjału auta i fakt o tej porze trudno, ale dynamicznie DA się jeździć bez problemu. Zostaje jezcze zima, ale jak ośką ktoś trafia na warunki takie że niemal ruszyć nie może to niech pamięta, że z hamowaniem też będzie ciężko że o zmieszczeniu się w zakręt nie wspomnę, rozpędzić się 4x4 dużo łatwiej, ale hamuje to to, tak samo jak ośka.

I mimo że do rodzinnego wozu sam chętnie 4x4 bym wybrał (moje GTI to drugie "weekendowe" auto) , zawsze to bezpieczniej z rodziną zimą w góry na narty pojechać, o tyle zupełnie nie kumam problemu z ośką jaką widze niektórzy mają. Kwestia podejścia i potrzeb również ma znaczenie i przy drugim aucie auto 4x4 z DSG to dla mnie auto zbyt łatwe, i nudne ( a i na torze gdzie często zabieram Golfa, zwyczajnie wolniejsze przy tej samej mocy)

feels3 pisze:Swoim Golfem w deszczu pierwszą setke osiągam poniżej 7 sek, a zerwania trakcji zwyczajnie nie pamiętam

To chyba muszę zmienić opony albo potrenować starty...

Wiadomo, że nie każdy potrzebuje 500 koni do normalnej jazdy, także i 4x4 też nie jest każdemu potrzebne do życia, ale idąc w moce 300KM i wyżej, to już raczej jest wskazanie na 4x4.

feels3, bo masz ograniczenie po biegach, albo cegłę pod pedałem gazu, ale umówmy się, że te 330KM wykorzystujesz tylko w specyficznych warunkach, mając tę moc dostępną od najniższych biegów, nie wciśniesz pedału gazu do oporu na 2-ce czy 3-ce przy wyprzedzaniu bo zwyczajnie w świecie skończy się się to spaloną gumą.

Przed superbem jeździłem octą 2.0tdi fwd 260/500, przy takiej pogodzie jak teraz trakcję łapałem dopiero powyżej 120, każde szybsze włączenie się do ruchu było niemożliwe chyba że startowałem na pół gwizdka. Przy obecnym 4x4 też potrafi zgubić trakcję ale już trzeba mocno deptać i nie piszę o mrugającej kontroli trakcji a o mieleniu 4 kołami bo wyłączając kontrolę trakcji, na mokrym mogę latać niemalże bokami. Na szczęście jeżdżę zawsze z włączoną kontrolą i co najwyżej kontrolka mrugnie i trochę przymuli start ale mimo tego kiedyś się mocno zdziwiłem jak na drodze była taka ohydna maź, depnąłem na chwilę mając około 140 a kontrola trakcji mruga jak pojebana, strasznie sie wtedy zdziwiłem bo nie wierzyłem że mimo 4x4 jest w stanie gubić trakcję przy tak wysokich prędkościach.

Piramida, myślę, że pomału czas myśleć o tym

Nikt nie przeczy ze 4x4 jest fajne i super mozna z pod świateł zapierd i trzyma sie lepiej na zakretach... ale kufa po autostradach latając to must have to mieć 4x4 dla mnie durnota...znam zalety 4x4, ale nie latam takim bydlakiem na codzień, a że akurat pojezdzilem stingerem, na świeżo dodalem moją opinię...i tak sam będę brał 4x4 tylko nie z powodu 200 koni a raczej 400+

Panowie,

bardzo dziękuje za Wasze cenne uwagi. Moje wnioski są następujące:

1. Na początek jazda próbna. Najwyżej będę musiał rozbić skarbonkę..
2. 4x4 lepsze prowadzenie w zakrętach, terenie górskim, generalnie w naszym klimacie gdy niby jest zima a jej nie ma i nigdy nie wiadomo kiedy nas nie zaskoczy....
3. 4x4 lepszy start i generalnie włączanie się do ruchu "niezależnie od warunków pogodowych" choć nie wiem czy cudzysłów nie jest na wyrost...
4. Ośką da się jeździć gdy nie modujemy silnika oraz do normalnej jazdy z puntu A do B.
5. Doładowaną benzyną trzeba inaczej operować gazem gdy warunki nie sprzyjają - delikatniej Z drugiej strony to zdaje się jak każdym innym samochodem..

W obecnym samochodzie z tymi 320Nm też obserwuje, że mi gubi trakcje podczas włączania się do ruchu szczególnie z podporządkowanej gdy jest delikatne wzniesienie... ale robi to zwykle jak po sznurku.. Czy w Superb też tak jest i jedyna niedogodność to chwilowe miganie kontrolki trakcji? W obecnym samochodzie na błocie pośniegowym też świeci mi się kontrola trakcji (i dobrze bo system działa i pracuje; w sumie po to jest..) ale samochód jedzie i przyśpiesza rozumiem, że w superb jest tak samo i nie ma jakiś niespodzianek?

West pisze:ale robi to zwykle jak po sznurku.. Czy w Superb też tak jest i jedyna niedogodność to chwilowe miganie kontrolki trakcji? W obecnym samochodzie na błocie pośniegowym też świeci mi się kontrola trakcji (i dobrze bo system działa i pracuje; w sumie po to jest..) ale samochód jedzie i przyśpiesza rozumiem, że w superb jest tak samo i nie ma jakiś niespodzianek?

Nie, w Superbie nie ma niespodzianek w postaci "stawiania auta w poprzek" czy "myszkowania po pasach".
A w zakręcie uślizg jest do opanowania ze względu na długi rozstaw osi i XDS. Wszystko dzieje się powoli, a systemy momentalnie prostują tor jazdy jak np. łapiesz podsterowność i ujmiesz gazu.