Forum Skoda Superb

Jezdzilem Arteonem 280 km na jezdzie testowej w maire rowno, plus kilka przygazowek i spalanie spadalo ponizej 11 wiec powinno sie dac.
Do tego gosc mowil ze jadac nim gdzies tam spokojnie mial 8.
Podobnie jak z Octavia 1.4 jedni maja spalanie w trasie 5,5 a inni nie moga zejsc ponizej 7.

Lukii to jakiś narwany jesteś W sumie sam przez pierwsze kilka tysięcy z twoim silnikiem, nie zszedłbym poniżej 12

jadąc spokojnie na trasie krajowej, powiatowej 8 z przodu jest często, raz nawet 7,7 zrobiłem, ale to prawie zgodnie z przepisami jechałem. dołączając miasto i całokształt z 10kkm to średnia wychodzi 9.9l/100km

Ja śmigam praktycznie wokół komina.
Rano przedszkole, szkoła i do pracy. Krótkie odcinki, w sumie osiedlowe drogi, obwodnica i jakieś niewielkie korki jak to w większości miast.
Poniżej 11 nie miałem nigdy.
Nie mówię o trasie i jeździe 120/130...

trzeba jeździć spokojnie
wiadomo że pod maską jest 280 KM i ciągnie ale
da się spokojnie zejść do 9 l

Ja przy spokojnej jeździe mam 10-10,5. Kawałek miasta i obwodnicy. Ale w mieście to bardziej toczenie się od świateł do świateł jest. Po krajówce przy przepisowych 90km/h wychodzi blisko 9.

Ja mam obecnie przejechane 1600 km i średnie spalanie 10,7. Jazda jak na dotarciu, bardzo delikatna. Próbowałem jazdy zgodnie z przepisami i udało mi się zejść 8,6 na trasie . W sumie ciężko uwierzyć w wynik poniżej 8 litrów. Chociaż zauważam delikatną tendencję spadkową.

No, no, wątek nazywa się "uzyskane rabaty". Nie dość, że "%" tam nie widzę, to jeszcze bijecie się o to, kto ma najmniej

No to ja jestem inny
Nie zapierdzielam jakoś bardzo ale jeżdzę powiedzmy "zdecydowanie"
Co do docierania to może pierwszy bak jakoś się powstrzymywałem ale z doświadczenia wiem że lepiej się fury sprawują jak je się gniecie od początku.
Dokładnie tak samo jak z kobietami

Coś w tym jest

Dzisiaj byłem w salonie bliżej mnie i nie uwierzyłem w to co Gościu mi wyliczył a mianowicie:
Superb L&K 2.0 220 KM cena 161 tyś zł cena po rabatach 147 tyś zł
To samo auto tylko wycena w Gliwicach i cena 133 tyś zł
Zapytałem skąd jest taka różnica i nie mógł odpowiedzieć ale zaznaczył że jak pokażę mu tą wycene to postara się zrobic tak samo
Dla mnie szok cenowy

Jaki szok? Jak na moje każdy salon może zaproponować bardzo podobne warunki. Kwestia tego, czy trafisz na sprzedawcę zainteresowanego sprzedażą w danym momencie? Czy ma plan wykonany, budżet zamknięty, itp.?

aborygen pisze: Zapytałem skąd jest taka różnica i nie mógł odpowiedzieć ale zaznaczył że jak pokażę mu tą wycene to postara się zrobic tak samo
Dla mnie szok cenowy

nie ubliżając nikomu, ale moze tym razem wyglądałeś jak ciul na którym można przytnac

A moim zdaniem cena z Gliwic zawiera rabat wyprzedażowy. Równiutkie 14.000

Enriquez pisze:A moim zdaniem cena z Gliwic zawiera rabat wyprzedażowy. Równiutkie 14.000

+1