Odbiór auta

[kamracik]

No bo po co się denerwować Też nie mierzyłem, a było to moje pierwsze auto z salonu, po prostu, szkoda nerwów, nawet jak by było malowane to co, pierdzielenie się z salonem i znów zabawa w zamawianie itd.?

[radzyku]

Dzięki za Wasze odpowiedzi Jeżeli chodzi o pytanie 4 jestem w pełni usatysfakcjonowany, niemniej jednak pytania 1-3 czują się zaniedbane

[whity]

Widziałeś kiedyś olejowe auto nowe na ulicach?

[elmi_k]

[Enriquez]

Oklejony może być na Twoje wyraźne życzenie, bo na przykład zamierzasz od razu oddać na nałożenie powłoki czy tam innych cudów wianków. Generalnie im mniej się Pan Ziutek z pensją 2000 brutto do Twojego auta dotyka, tym lepiej. Tym bardziej oddać je do przysalonowej myjni... Nie wyobrażam sobie dziś montażu alarmu w ASO, czy blokady skrzyni. Po prostu widziałem za dużo chyba.

W przypadku Skody - myślę, że do 10km jest OK. Maserati ma 300km na przykład... Ale to inny standard testów.

Co masz za problem z obejrzeniem auta przed zapłatą? Nie wpłacasz kasy, dopóki nie odbierzesz stanu technicznego. Oczywiście musisz rozróżnić "odbiór" w sensie akceptację towaru i "odbiór" w sensie przekazanie towaru po zapłacie. Pamiętaj, że jak bierzesz kredyt czy leasing cwaniaki robią tak, że rejestrują na Ciebie auto i właściwie po tym fakcie możesz sobie "odbierać". Podstawowa zasada - nie podpisujesz żadnych kwitów bankowych przed zobaczeniem auta.

[Foton]

Widziałeś kiedyś olejowe auto nowe na ulicach?

W sensie koloru czy raczej gubienia oleju?

[whity]

Oklejone;)

[Foton]

[ursus]

@radzyku

Ja przy odbiorze powiedziałem, że chce sprawdzić lakier. Nie było żadnego problemu, sprzedawca sam przyniósł miernik i sprawdziliśmy całe auto.
Nawet go to nie dziwiło.
Wszystko miło i profesjonalnie.

Wyposażenie sobie też sprawdź

Sent from my Nexus 5 using Tapatalk

[Foton]

No jak juz sprawdzales lakier to wskazanym by bylo wg mnie posiadać swój miernik.... Sprzedawca mogl miec odpowiednio wykalibrowany:)

[radzyku]

Widziałeś kiedyś olejowe auto nowe na ulicach?

a i owszem, w Azji w niektorych panstwach to nie jako standard
chodzilo mi raczej o mozliwosc pozostawienia, cos na zasadzie folii na telefonie zrywam i patrze WOW jakie to piekne i nie zarysowane jak juz mowilem jestem w tych sprawach laikiem.


Tak czy inaczej, wiem mniej wiecej na czym stoje. Dzieki raz jeszcze za Wasza pomoc.

PS. Podejrzewam, ze w baku sa opary paliwa i mam jakies 10 KM do nastepnej stacji ?

[szms]

No jak juz sprawdzales lakier to wskazanym by bylo wg mnie posiadać swój miernik.... Sprzedawca mogl miec odpowiednio wykalibrowany:)

wykalibrowany czy nie, zawsze pokazuje taką samą różnicę... żeby było to samo to musiałoby być pomalowane całe auto przez tego samego mechanika i tym samym sprzętem.

[rezon]

1. praktycznie wszystkie folie usuwa dealer
2. będziesz miał kilka/kilkanaście km
3. Możesz wykonać przelew przed. Jak samochód miałby jakieś uszkodzenia - to nie odbierzesz i tyle. I tak musisz rejestrować - więc równocześnie z rejestracją możesz zapłacić.
4. Ja od zakupu Outlandera mierzę wszystkie kupowane w salonie auta. Nie chciałbym się zdziwić przy sprzedaży i być uważanym za oszusta tylko dlatego, że nowy samochód kupiłem u oszusta. Komuś się krzywo zjedzie z lawety, a później Ty będziesz miał problem. Nawet jeśli było malowane, to chciałbym o tym wiedzieć.

[Enriquez]

W mumie dobrze, że te folie w ogóle zakładają, bo samochód przyjeżdża taki ujebany, że poezja.

[googie]

A co jak przychodzę po odbiór, patrzę i jest np 60km przejechane. Powiem "Panie, ale tym ktoś jeździł", dealer odpowie "Absolutnie! To standard przy jazdach testowych, żeby sprawdzić czy wszystko jest okej i to jeszcze w fabryce robią!". Ja niby wiem że to ściema, ale jak dyskutować z takim jak się zaprze? Co ja mogę? Nie odebrać? I czekać kolejne 8 miesięcy na S3?