Forum Skoda Superb

Straty na napędzie z Haldex'em w VAG, zmierzone (gdzieś miałem dane), to 30-40KM.
Więc bez przesady z tym robieniem wiatraków i innych 3x pomiędzy rondami w stosunku do 4x4 przez porównywalne mocowo ośki.
Przykładowo: RS500 ze startu na 400m był jakieś 20-25m z przodu w stosunku do mojej poprzedniej SII. A to jednak trochę inna moc, moment i ciężar. To o jakich praktycznych różnicach na drodze mówimy przy porównywalnych parametrach?
Dla mnie ważniejsze jest, że w razie potrzeby, bez mielenia, będę w stanie zmienić pas za światłami, niż że na autostradzie odjadę do 200 o kilka sek szybciej.
Ale i tak wiadomo, że ośki zawsze będą wyciągać filmiki 100-200 i podobne , bo jakoś dla osiek to zawsze najważniejsze. A dla 4x4 za to argumenty: czas do 100 i ogólne zachowanie napędu. Żyj, i daj żyć - każdy ma co chce, albo na co go stać.

PS. Na trasie to w mojej poprzedniej udała się taka sztuczka: wskazówka prędkości zetknęła się ze wskazówką paliwa . Warunkiem oczywiście, aby mieć pełny bak.

+1

jesteś pewien tych strat że są aż tak duże ?
czyli auto ma 200KM a z haldexem zostaje tylko ~ 170KM z tego , ? aż tak duże opory ? oczywiście przy dawaniu w palnik jest to dopiero odczuwalne ?
pytam z ciekawości bo nie jeżdżę autami 4x4 ale pamiętam jak kiedyś prowadziłem starą octavię z napędem i faktycznie to nie jechało..

Zapp pisze:Straty na napędzie z Haldex'em w VAG, zmierzone (gdzieś miałem dane), to 30-40KM.
Więc bez przesady z tym robieniem wiatraków i innych 3x pomiędzy rondami w stosunku do 4x4 przez porównywalne mocowo ośki.
Przykładowo: RS500 ze startu na 400m był jakieś 20-25m z przodu w stosunku do mojej poprzedniej SII. A to jednak trochę inna moc, moment i ciężar. To o jakich praktycznych różnicach na drodze mówimy przy porównywalnych parametrach?
Dla mnie ważniejsze jest, że w razie potrzeby, bez mielenia, będę w stanie zmienić pas za światłami, niż że na autostradzie odjadę do 200 o kilka sek szybciej.
Ale i tak wiadomo, że ośki zawsze będą wyciągać filmiki 100-200 i podobne , bo jakoś dla osiek to zawsze najważniejsze. A dla 4x4 za to argumenty: czas do 100 i ogólne zachowanie napędu. Żyj, i daj żyć - każdy ma co chce, albo na co go stać.

PS. Na trasie to w mojej poprzedniej udała się taka sztuczka: wskazówka prędkości zetknęła się ze wskazówką paliwa . Warunkiem oczywiście, aby mieć pełny bak.

Ale co wy macie z tym zmienianiem pasa, ja mam powiedzmy wmiare duży moment i dobra jak bym chciał wyrwać ze świateł na mokrym to oczywiście i do 4 biegu mogę mielić tylko na prawdę nie widzę takiwj potrzeby, jakoś przy zmianie pasa nigdy mi się to nie zdarzyło także teochę tych argumentow nie rozumiem.....w warunkach trasy ten moment się przydaje, ale nawet na zmrożonej drodze nie udało mi się mielić kołami podczas wyprzedzania (a uwierzcie że chciałem:))...wiadomo 4x4 fajna opcja bo w teudniejszych warunkach cię wspomaga, ale argument że spod świateł lepiej się rusza jest dla mnie słaby....
Co do tych paru sekund do 200 to niestety w naszym kraju czesto gęsto z tego jestem zmuszony korzystać, ba autostradach po proatu jest tragedia, o czym juz nie raz nawet tu pisaliśmy....łatwość pokonywania przeszkoód na trasie to głowna zaleta posiadania mocniejszej ośki...4x4 jest bardziej uniwersalne, ale przez wagę musi być trochę bardziwj dokokszone niż osiczka

Zazwyczaj jak mam wyprzedzić kilka ciężarówek na zwykłej krajowej, to zaczynam powiedzmy od 70km/h i kończę manewr na jakiś 150-160km/h max. Po czym zwalniam do sensownej przelotowej, a z całą pewnością nie lecę po krajówkach 200. O ile szybsza może być w takim zakresie wyprzedzania ośka o porównywalnych parametrach silnika?
Autostrady pomijam, bo czasem i Dacia mnie wyprzedzi - zazwyczaj raczej nie gonię nadto.
Zresztą, na naszych zatłoczonych to w sumie nie moc, a desperacja się liczy. Ostatnio się spieszyłem na pewnej A, i mimo, że gdy było wolne, to but w podłodze przez jakieś 70km, to za mną jakiś Touran się trzymał dzielnie, i odpadł jakieś 10km przed końcem trasy. Bo co mi z tego, że jak mi się ktoś usunie i przybutuję ile dano na 200+, jak za kilkaset m hebel, bo znowu lewy zajęty.
Jeżdżę głównie po krajówkach, np. dość często droga ze Złotego Stoku do Kłodzka: na kilkadziesiąt km są chyba 4 krótkie miejsca, gdzie mogę skorzystać i wyprzedzić przepisowo. I mniejszy czas 100-200 w ośce nic by mi nie pomógł, a w zimie to pewnie bym tam zamielił.
A z pasem jest tak: w mieście to dla mnie istotne, żeby się zmieścić gdy często z 2 robi się jeden, albo trzeba zmienić na właściwy gdy zmieniają się oznaczenia pasów. Więc tu lepszy start się przydaje. I w mieście (w zakresie +/- dozwolonym) porównywalna ośka i tak nie pogoni mnie tyle, żeby udowodnić że jest szybsza.
Ale jak ktoś ma możliwości gonić bez ograniczeń po 200+, i jeździć przyspieszając ciągle 100-200, tak żeby mu to dało jakiś rezultat w czasie przejazdu - to ja mu nie wróg. Na zdrowie.

dobrze piszesz..
mam takie same obserwacje z mojej codziennej trasy do pracy..

Zapp pisze:Zazwyczaj jak mam wyprzedzić kilka ciężarówek na zwykłej krajowej, to zaczynam powiedzmy od 70km/h i kończę manewr na jakiś 150-160km/h max. Po czym zwalniam do sensownej przelotowej, a z całą pewnością nie lecę po krajówkach 200. O ile szybsza może być w takim zakresie wyprzedzania ośka o porównywalnych parametrach silnika?
Autostrady pomijam, bo czasem i Dacia mnie wyprzedzi - zazwyczaj raczej nie gonię nadto.
Zresztą, na naszych zatłoczonych to w sumie nie moc, a desperacja się liczy. Ostatnio się spieszyłem na pewnej A, i mimo, że gdy było wolne, to but w podłodze przez jakieś 70km, to za mną jakiś Touran się trzymał dzielnie, i odpadł jakieś 10km przed końcem trasy. Bo co mi z tego, że jak mi się ktoś usunie i przybutuję ile dano na 200+, jak za kilkaset m hebel, bo znowu lewy zajęty.
Jeżdżę głównie po krajówkach, np. dość często droga ze Złotego Stoku do Kłodzka: na kilkadziesiąt km są chyba 4 krótkie miejsca, gdzie mogę skorzystać i wyprzedzić przepisowo. I mniejszy czas 100-200 w ośce nic by mi nie pomógł, a w zimie to pewnie bym tam zamielił.
A z pasem jest tak: w mieście to dla mnie istotne, żeby się zmieścić gdy często z 2 robi się jeden, albo trzeba zmienić na właściwy gdy zmieniają się oznaczenia pasów. Więc tu lepszy start się przydaje. I w mieście (w zakresie +/- dozwolonym) porównywalna ośka i tak nie pogoni mnie tyle, żeby udowodnić że jest szybsza.
Ale jak ktoś ma możliwości gonić bez ograniczeń po 200+, i jeździć przyspieszając ciągle 100-200, tak żeby mu to dało jakiś rezultat w czasie przejazdu - to ja mu nie wróg. Na zdrowie.

Ile szybciej ci mogę odpowiedzieć, pare sek...nie zmienia to faktu że ty masz potężne przyspieszenie bo 3.6, przy takich mocach różnice się zacierają, ale jak ktoś tu pisze o 200koniach to różnica robi się istotna właśnie przy wyprzedzaniu z rolki...

Ps ja głównie po autoatradach latam, gdzie jadąc s3 190 w dieslu tez ośka ktore 100-200 ma trzy razy słabsze niektorych manewrów po prostu mam świadomosć ze nie wykonam i ten czas pokazuje po prostu przyspieszenie nie koniecznie trzeba cisnąć od 100 do 200, zero jedynkowo, tylko po prostu mieć możliwość bardzo sprawnie przyspieszyć z każdej v...

CLO27 pisze:
Ps ja głównie po autoatradach latam, gdzie jadąc s3 190 w dieslu tez ośka ktore 100-200 ma trzy razy słabsze niektorych manewrów po prostu mam świadomosć ze nie wykonam ...

jakiego manewru nie wykonasz na autostradzie ?

Takiego jak bme z filmiku

@CLO27= kierowca bmw
@Zapp= babcia

Video od sek 0:08-1:10

https://youtu.be/jHj95OiiZKY
[youtube] https://youtu.be/jHj95OiiZKY[/youtube]

CLO27 pisze: Ile szybciej ci mogę odpowiedzieć, pare sek...

Jeżeli to ma być odpowiedź na pytanie o zakres 70-150/160, to pozwolę sobie nie uwierzyć w te parę sekund różnicy.

whity pisze:@CLO27= kierowca bmw
@Zapp= babcia

Jestem sporo gorszy od babci. Ale do wieku i wyglądu jeszcze mi trochę brakuje, to może z czasem nabędę umiejętności.

Niespodziewanie rozpisałem dziś poematy, więc już starczy na jakiś czas.

Zapp pisze: Jestem sporo gorszy od babci. Ale do wieku i wyglądu jeszcze mi trochę brakuje, to może z czasem nabędę umiejętności.

nie miałem na myśli porównania płci, wyglądu lub wieku tylko sama treść

mówiąc szczerze też tak czytam o tych przyśpieszeniach na autostardach i jakoś nie wiem o co chodzi...
a trochę po autostradach jeżdżę , i to samochodem tylko 170-konnym.. , jakoś nie mam problemu nigdy..
i dodam jeszcze trochę nieskromnie że naprawdę BARDZO RZADKO mnie ktoś wyprzedza..natomiast ja robię to cały czas..i wystarczy lecieć w okolicach max 165-170...tylko naprawdę w tych okolicach a nie czasami sie do nich rozpędzić..
a potem się jeszcze chwalić że mu 5 litrów wóz spalił przy takich prędkościach..

No ale...kufa babcia jedzie ośką, a jak wiadomo ci co nie mają techniki wybierają 4x4
Dzieki whity troche ci nie wyszło bo chiałeś mi dopiec, a tylko pomogłeś

leszekmw pisze:mówiąc szczerze też tak czytam o tych przyśpieszeniach na autostardach i jakoś nie wiem o co chodzi...
a trochę po autostradach jeżdżę , i to samochodem tylko 170-konnym.. , jakoś nie mam problemu nigdy..
i dodam jeszcze trochę nieskromnie że naprawdę BARDZO RZADKO mnie ktoś wyprzedza..natomiast ja robię to cały czas..i wystarczy lecieć w okolicach max 165-170...tylko naprawdę w tych okolicach a nie czasami sie do nich rozpędzić..
a potem się jeszcze chwalić że mu 5 litrów wóz spalił przy takich prędkościach..

Pojedziesz na a4 w normalny dzień to się dowiesz i zrozumiesz...nie chce mi się nikogo przekonywać ja właśnie na autostrady zrobiłem moc, żeby takich jadacych 130-140 przeskoczyć, a nie prosić się...bo niestety u nas tak to wygląda...jak ktos sobie jezdzi codziennie nawet paredziesiat km po autostradach, jak ktoś raz na jakiś czas robi trasę albo patrzy na spalanie to tego nie zrozumie i tyle...