Strona 1 z 2

O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 29 gru 2014, o 21:57
autor: artlag
Jak w temacie. Na początku 2015 odbieram swojego Superba i zastanawiam się co sprawdzić zanim wyjade z salonu. Szukałem podobnego tematu ale nie znalazłem.

Wiem że trzeba:
1. dokładnie obejrzeć czy nie ma jakichś wgnieceń rys itp.
2. Sprawdzić lakier miernikiem
3. Sprawdzić czy wyposażenie się zgadza
4. Sprawdzić czy opony i zimówki i letnie maja homologacje w papiery wpisaną.

Co jeszcze proponujecie żebym ocenił/sprawdził zanim ostatecznie opuszczę salon.

pozdrawiam

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 29 gru 2014, o 22:05
autor: Enriquez
sprawdź umowę leasingową i opłaty z tym związane, żeby nie być zaskoczonym, że rejestracja kosztuje pińcet netto... jak niektórzy zaskoczeni nagle, pożal się Boże "przedsiębiorcy"
poza tym nie robiłbym cyrku przy tym - pobieżne luknięcie czy nie spadł z lawety i tyle
to nie maszyna za kilka milionów, tylko zwykły samochód - jak zaczniesz coś udziwniać, to nie dość że napsułeś krwi przy negocjacji ceny to teraz będziesz wkur....ł cały salon przy odbiorze. Ciebie też tak traktują klienci? Jak tak, to gratuluję.

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 29 gru 2014, o 23:02
autor: siemi1
Artlag jak leasing przynajmjiej u mnie masz iles czasu na zgloszenie uwag wiec jak by cos sie nie zgadzalo ze spwcyfikacja itd to mozesz to zglosic. Nie ma co udziwniac chyba ze nie wiesz co masz zamowione, ale zakladam ze znasz kazdy szczegol to to jest chwila moment.

Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 08:34
autor: artlag
No właśnie nie leasing tylko gotówka. Nie jestem upierdliwy tylko chce dbać o swoje! wiadomo że nie chce spędzić kolejnych 5 godzin w salonie, chodzi mi raczej o to żebym po wyjeździe miał czyste papiery i sumienie że wszystko co niezbędne zostało sprawdzone.

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:14
autor: szms
papiery i tak jak enri mówi, czy zjeżdżając z lawety nie został uszkodzony. To jest nowe auto, nie traktuj salonu jak pierwszego lepszego handlarza...
Sprawdź wyposażenie, bo mnie machnęli na wyposażeniu za kilka stówek - niesmak pozostał i tyle.

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:29
autor: artlag
Nie traktuje jak pierwszego lepszego handlarza, aczkolwiek jak sie człowiek naczyta tutaj o przekrętach to go nachodzą różne myśli. W zeszłym roku kupowałem nowe Clio z salonu i w sumie sprawdziłem lakier(pod kątem rys) plus wyposażenie i papiery(wszystko było ok)...a tutaj widzę że niektórzy sprawdzają jeszcze inne rzeczy...100tyś na ulicy nie leży więc lepiej chuchać na zimne!

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:31
autor: szms
Ty byś widział jakie kwiatki potrafią być w autach za milion złotych, a to tym bardziej nie leży na ulicy :lol:


Tacy dealerzy mają swoje opinie w necie i od nich się auta nie bierze, masz multum opinii na temat każdego dealera i wiesz czego możesz się po kim spodziewać ;)

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:34
autor: dolko
szms pisze:Ty byś widział jakie kwiatki potrafią być w autach za milion złotych, a to tym bardziej nie leży na ulicy :lol:


Tacy dealerzy mają swoje opinie w necie i od nich się auta nie bierze, masz multum opinii na temat każdego dealera i wiesz czego możesz się po kim spodziewać ;)
To napisz o tych kwiatkach na milionowych furach, chętnie poczytam ;)

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:36
autor: szms
Ferrari z malowaną od środka klapą prawdopodobnie sprayem, bo po pół roku złuszczył się lakier, czy źle zamocowana lotka w Maserati, gdzie po 1,5 roku woda leje się ciurkiem do bagażnika i gnije. Odstające plastiki czy nieotwierające się schowki - także uroki Ferrari... ale za to mechanicznie wiadomo, że warte tej kasy ;)

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:46
autor: westberg
szms pisze:Ferrari z malowaną od środka klapą prawdopodobnie sprayem, bo po pół roku złuszczył się lakier, czy źle zamocowana lotka w Maserati, gdzie po 1,5 roku woda leje się ciurkiem do bagażnika i gnije. Odstające plastiki czy nieotwierające się schowki - także uroki Ferrari... ale za to mechanicznie wiadomo, że warte tej kasy ;)
Wolałbyś pomalowane pędzelkiem? ;o)

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:47
autor: szms
Mogłoby być pomalowane w taki sposób, żeby farba nie złaziła, no nie? :roll:
Nawet mechanik mógłby to zrobić swoim pędzlem :lol:

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:51
autor: westberg
szms pisze:Mogłoby być pomalowane w taki sposób, żeby farba nie złaziła, no nie? :roll:
Nawet mechanik mógłby to zrobić swoim pędzlem :lol:
Masz rację. Dlatego nie kupię ferrari, bo nie znoszę widoku mechanika z pędzlem w ręku.

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 09:53
autor: szms
Noooooooooo... bo lakiernik raczej tego nie robił, skoro spod łuszczącej się warstwy wyłaniał się czerwony kolor, a więc wcześniej było pomalowane w kolor auta, natomiast klapa od środka jest czarna, więc psiknęłi na odczepne chyba. 8-)

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 10:21
autor: blk
Ja sprawdzałem grubość lakieru, a o sprawdzenie czy jest wyposażenie zostałem poproszony przez sprzedawcę, dwa razy... Jak przyjechało auto i przed podpisaniem odbioru. Nie było z tym żadnego problemu, wręcz przeciwnie.

Re: O co spytać/co sprawdzić przy odbiorze auta

: 30 gru 2014, o 10:55
autor: rezon
szms pisze:papiery i tak jak enri mówi, czy zjeżdżając z lawety nie został uszkodzony. To jest nowe auto, nie traktuj salonu jak pierwszego lepszego handlarza...
Sprawdź wyposażenie, bo mnie machnęli na wyposażeniu za kilka stówek - niesmak pozostał i tyle.
Jak Cię machnęli na kilka stówek na wyposażeniu - to jak nie traktować salonu jak pierwszego handlarza? Nawet nie lepszego.
Ja odkryłem po 1,5 roku jazdy salonowym Mitsubishi "gratisową" warstwę lakieru na jednych drzwiach. Właściciel salonu próbował mi wmówić, że to lakier podkładowy widać pod odpryskami. Lepiej, żeby wyszło przy zakupie niż przy sprzedaży - zwłaszcza znajomemu albo klientowi.