Szlachetna paczka

[szms]

Jutro otwarcie bazy.... ostatecznie z Pauliną mamy tylko dwie rodziny, a w zasadzie samotną starszą kobietę i matke wychowującą dziecko.

Opisy:

1. "Pani Gabriela ma 60 lat i na czas budowy budynku socjalnego, w którym był pożar, mieszka w tzw. Zielonej Szkole. Kobieta nie miała łatwego życia - urodziła piątkę dzieci, wychowywała je samodzielnie, ponieważ mąż, który zamiast pomagać, utrudniał kobiecie życie, musiał od niej odejść. Pani Gabriela starała się jak mogła, aby zarobić na jedzenie dla dzieci i godnie je wychować. Sama przyznaje, ze nie do końca jej to wyszło, ponieważ miała z nimi problemy wychowawcze. Na szczęście dzieci się usamodzielniły i wyprowadziły z domu. Aktualnie kobieta została sama - dzieci jej nie odwiedzają, ponieważ matka jest przeciwniczką alkoholu, a dzieci nim nie gardzą. Potrzeba kontaktu z ludźmi zaspokaja wizytami w Środowiskowym Domu Samopomocy, jednak nie często, ponieważ jej stan zdrowia zmusza do częstych wizyt w szpitalu. Problem z chodzeniem oraz powykręcane palce u rąk, przeszkadzają w codziennych czynnościach. Za kilka tygodni kobieta wprowadzi się do wybudowanego budynku socjalnego, który został postawiony, po pożarze w poprzednim domu. W nowym miejscu kobieta nie będzie miała wyposażenia. Zaraz po żywności, która jest główną potrzebą i ubraniach, których niestety brakuje, będą meble - niezbędne do normalnego funkcjonowania. Panią Gabrysie ucieszy choćby łóżko, na którym spokojnie będzie mogła się wyspać."

2. "Pani Maria (42l.) samotnie wychowuję trzynastoletnią córkę Monikę. Nowotwór piersi III stopnia, rozpad małżeństwa, kiedy pojawiła się choroba i dorastająca córka - nie można nazwać tego sielanką. Na szczęście choroba została wyleczona, choć zostawiła po sobie znak na ciele i psychice Pani Marii. Kobieta stanęła na nogi, co skutkowało lepszym kontaktem z córką i wiarą w swoja siłę i możliwości. Pani Maria mimo częściowo niesprawnej ręki i obawy, że choroba może wrócić, szuka pracy. Z dobrym skutkiem, choć jak dotąd, okazywało się, że pewnych czynności nie może wykonywać i musi rezygnować z powierzonych obowiązków, mimo że bardzo chce wrócić do zajęcia. Pieniądze jakie wpływają do domowego budżetu to niespełna 1436zł, z czego 473,50zł przeznaczane jest na utrzymanie dwupokojowego lokum i leczenie Pani Marii, co daje nam zaledwie 481,25zł na członka rodziny. Taka kwota nie wystarcza w pełni na rozwijanie talentu plastycznego córki Moniki, ktora rowniez przez niekorzystną lokalizacje, nie ma mozliwosci uczestniczenia w bardziej profesjonalnych kursach czy kołach plastycznych. Główną potrzebą rodziny jest żywność, której nie powinno nigdy zabraknąć - szczególnie, gdy w domu jest nastolatka. Drugą ważną potrzebą są środki czystości, które nie należą do najtańszych, a są niezbędne. O trzeciej potrzebie Pani Maria dość niechętnie mówiła, choć jak sama przyznała, oprócz tego nic więcej nie potrzeba. Jest to przegląd i naprawa auta. Samochód jest jej niezbędny w dojazdach na leczenie i do ewentualnej pracy, którą ma nadzieję niedługo rozpocząć."



To co, jacyś chętni na wspólną pomoc?

[szms]

Jak byłoby kilku chętnych na pomoc to rezerwujemy rodziny, bo to nie jest tak, że se wrzucamy i dajemy jej pake. W systemie może ktoś ją zaklepać i będzie dublet, więc to odpada

[Elegance]

Ja mogę zadeklarować drobny przelew


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[szms]

Raczej nie będę chciał przelewów, bo potem pojawią się głosy, ze se na tym zarabiam. Dzięki.


Zwłaszcza moga od tych osób, które w dooopie mają całą akcję.

[Elegance]

Ale Szymek jak nie przelewy to jak Ty to sobie wyobrażasz? Bez sensu żeby każdy coś kupował i wysłał do kogoś kto to wszystko zawiezie na zbiórkę. Koszty wysyłki mógłby zostać przeznaczone na kolejne przedmioty pierwszej potrzeby itp. Liczymy, ze tego nie przepijesz Jak dla mnie najlepsza opcja to taka, kiedy każdy wyślę kilka groszy do Szymka, a on wraz z Paulina zrobią paczkę i ja zawiozą.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Elegance]

Chyba, ze ktoś miałby bliżej do potrzebujących.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[szms]

Okazja jest na zlocie, mogę zrobić jeden wyjątek dla Ciebie, sam tez będę robił zakupy dla tych osób to wrzuce do puli.

Ale po cichu liczę, że może ktoś zrobi pakę i za tydzień na zlot przywiezie, to zabiorę ją do magazynu.

[szms]

No wiesz, ale żeby nie było, ze wszyscy przywiozą kuwa mydło


Najpierw niech wyrażą chęć ludzie, którzy są w ogóle do tego chętni to jutro zaklepię rodziny - bo dopiero jak otwarcie bazy to moge zaklepać rodziny i będzie paczka od superbclub.pl

i wtedy jakoś postaram się rozdzielić, żeby było sensowniej.

Dowiem się jak z tą naprawdą samochodu p. Edyty i tak dalej, i tak dalej... ogarnę mechanika, który jak mu powiem to też pewnie zrobi od siebie, więc same ceny cześci bym ogarnął.


Dodam, że p. Edyta swoim niestety rozklekotanym autem jeździła (sama!) na terapię lampami do centrum onkologi 80 km w jedną stronę i po leczeniu wracała osłabiona sama, bo nie może niestety na nikim polegać, wszyscy w chorobie się od niej odwrócili.

[whity]

To pisz co jest potrzebne, bo potem sie naprawdę okaże ze każdy kupi ryż i mydła

[szms]

Ok, zakładam listę, kto jest CHĘTNY do pomocy. Jutro jak zaklepię rodziny to powiem co potrzeba i wtedy każdy się zadeklaruje co chce podarować.


1. szms
2. Sebek
3. whity
4. Elegance


proszę dopisujcie się z automatu do listy i kopiujcie ją samą w razie co.
Ja zaraz ruszam do klienta jeszcze nie wiem o której wróce, a rano mam też kilka spotkań, więc koło południa będe bardziej aktywny, żeby burdelu nie było, plisss.

[Camillinhio]

Czyli Pani nr 2?

[szms]

Zalezy ilu chętnych sie nazbiera, albo jedna i druga, albo jedna.

[CLO27]

Ja-ale dam kase. Napisze potem na pw do Ciebie Szymek.

[Camillinhio]

Zalezy ilu chętnych sie nazbiera, albo jedna i druga, albo jedna.

A co to za auto, wiesz co tam trzeba robić?

[whity]

Podaruj superba... przeciez ci rylko garaż zajmuje